Tajemnica Filomeny Martina Sixsmitha i Wszystkie dzieci Louisa Kamila Bałuka na spotkaniu DKK w Lasocinie 25.06.2019r.
Akcja powieści Tajemnica Filomeny rozgrywa się w Irlandii w roku 1952. Nastoletnia Filomena Lee zachodzi w przypadkową ciążę. Rodzina bojąc się rozgłosu i potępienia ze strony społeczeństwa wysyła ją do klasztoru, gdzie zakonnice „opiekują się upadłymi kobietami”. Kiedy chłopiec, którego urodziła kończy trzy lata, zostaje odebrany matce, a następnie „sprzedany” przez zakonnice do adopcji amerykańskiej rodzinie i wywieziony z Irlandii. Dziewczyna zostaje zmuszona do formalnego zrzeczenia się wszelkich praw do dziecka, którego nigdy więcej nie zobaczyła a kolejne pięćdziesiąt lat spędziła na poszukiwaniach. Przez te wszystkie lata nie miała pojęcia, że i syn szukał jej przez całe swoje życie. Michael – jak nazwali go przybrani rodzice – Hess wyrósł na jednego z najlepszych waszyngtońskich prawników. Zajmował wysokie stanowisko w strukturach Partii Republikańskiej za czasów administracji George’a Busha Seniora. Miał on jednak pewną tajemnicę - był gejem. Nie mógł wykorzystać swojej pozycji do odnalezienia matki ponieważ Waszyngton w latach osiemdziesiątych nie należał do miejsc gdzie można było otwarcie i z dumą mówić o swojej odmiennej orientacji seksualnej. Kiedy zachorował na AIDS, wiedząc, że zostało mu niewiele czasu, powrócił do Irlandii prosić zakonnice o pomoc w odnalezieniu matki, którą pragnął zobaczyć przed śmiercią, one jednak odmówiły. Powieść nie kończy się szczęśliwie, matka i syn nigdy się nie spotkali.
Zdecydowanie POLECAMY tak stwierdziły nasze klubowiczki. Tajemnica Filomeny jest poruszającą opowieścią o matce i synu rozdzielonych przez bezduszne instytucje oraz pokazuje ogrom urzędniczej hipokryzji. Powieść napisana pięknym językiem- powiedziała pani Jasia. W ciekawy sposób opisana miłość i strata, napomknęła pani Ewa. Książka wywołuje łzy wzruszenia, ale i daje nadzieję, ponieważ jest to historia także o przebaczeniu, dodała pani Gabrysia.
Wszystkie dzieci Louisa to pierwsza książka Kamila Bałuka. Autor stara się wytłumaczyć w niej, jak doszło do tego, że jeden z dawców nasienia w Holandii został ojcem ponad dwusetki dzieci. Dawca S., jak określiły Louisa holenderskie media, miał jedno marzenie - chciał mieć najwięcej dzieci na świecie. Do banku nasienia zgłaszały się bezdzietne małżeństwa i tam wybierały cechy dawcy. Wśród nich była pacjentka, która zdecydowała, że dawca ma być biały, wysoki, wysportowany, wykształcony i posiadający własne dzieci. Kobieta rodzi dziewczynkę, później chłopca. Wszystko było w porządku do czasu kiedy pacjentka dostrzega, że skóra jej dzieci staje się coraz ciemniejsza. Jak się później okazało kobieta i wiele innych osób stały się ofiarą genetycznych eksperymentów. Kierownik kliniki w Barendrechcie, mieszał nasienie różnych mężczyzn, co jego zdaniem miało pozytywnie wpłynąć na skuteczność zapłodnienia. Lekarz miał również przekazywać klientom nieprawdziwe dane na temat dawców. Tak właśnie było w przypadku Louisa, którego na dawcę wybrała Sonja. W rzeczywistości miał śniadą cerę, pracował w banku na podrzędnym stanowisku i nigdy nie był żonaty. Cierpiał na zaburzenia psychiczne, czego efektem była ograniczona empatia. Chciał być lepszy od innych mężczyzn. Zrobić coś, czego żadnemu z nich nie udało się dotychczas osiągnąć – spłodzić jak największą ilość dzieci. Kiedy sprawa wyszła na jaw mężczyzna nie miał sobie nic do zarzucenia, uważał się za nadczłowieka, był dumny ze swojego "osiągnięcia". Do wszystkich swoich dzieci napisał list. Potomkowie Dawcy S. cały czas się odkrywają i poznają. Niektórzy cieszą się, że dane im było spotkać biologicznego ojca. Zdania co do książki wśród naszych klubowiczek były podzielone.
