Justyna Kopińska jest polską dziennikarką, pisze dla Dużego Formatu. Została Laureatką nagród Amensty International, im. Ryszarda Kapuścińskiego oraz European Press Prize, zwanego europejskim Pulitzerem. Zajmuje się tematami zarówno przerażającymi, jak i niewygodnymi. Jest autorką zbioru reportaży Polska odwraca oczy. Książka zaczyna się reportażem o Trynkiewiczu, a właściwie o jego obecnej żonie. Wszystkich nas przeraziła wizja podróży poślubnej spędzonej w lesie, w którym Trynkiewicz spalił ciała swoich ofiar. A to dopiero początek.
Dalej Kopińska opisuje szpital psychiatryczny, w którym personel znęcał się nad podopiecznymi, opowiada o kilkukrotnym gwałcie, za który sprawca otrzymał karę w zawieszeniu, oraz o okrutnym zawyżaniu statystyk policyjnych. Inna historia opowiada o Grzegorzu Płonce, który urodził się przedwcześnie. Psycholog rozpoznała u niego autyzm i umiarkowane upośledzenie. Ośrodek specjalny zastępował mu szkołę. Po 14 latach diagnoza okazała się błędna – chłopiec po prostu nie słyszał. Wziął udział w festiwalu muzycznym osób z zaburzeniami słuchu i zagrał Beethovena lepiej, niż zrobiłby to sam Beethoven. Jeden z reportaży nosi tytuł „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadecie?”, prowadzącej ośrodek sióstr boromeuszek w Zabrzu, gdzie dzieci były bite, poniżane i gwałcone. To tylko niektóre reportaże, reszta równie wstrząsająca: znęcanie się nad dziećmi, samobójstwa, seryjne morderstwa, gwałty. Ale jest też miłość, która przezwycięża śmierć i pasja, która przywraca życie. Każdy z tych reportaży to istne trzęsienie ziemi. Najbardziej przerażające jest to, że to wszystko dzieje się na oczach wszystkich. My zachęcamy do zapoznania z książką i spojrzenie na własne otoczenie. Miejmy nadzieje, że w trudnej sytuacji będziemy mieć tę odwagę aby nie odwrócić swoich oczu.
Amerykaana, to książka Chimandy Ngozi Adichie. Rozpoczynając dyskusję na jej temat zaczęliśmy od znaczenia tytułu. Kim jest Amerykaana? W Nigerii słowo „Amerykaana” to określenie osoby, która wyjechała do Stanów i wróciła bardziej amerykańska niż sami Amerykanie. Nie ma w tym słowie niczego obraźliwego. Prawie każdy w Nigerii ma wśród bliskich jakiegoś albo jakąś Amerykaanę. Główną bohaterką powieści jest Ifemelu, którą poznajemy w momencie, gdy mieszkając w USA od kilkunastu lat, nagle, dość niespodziewanie dla samej siebie i wszystkich wokół, postanawia wrócić do Nigerii. Sporą rolę w podjęciu tej decyzji odgrywa wspomnienie Obinze – dawnego ukochanego i przyjaciela. Klubowicze zwrócili uwagę na mnogość wątków i historii, które podejmuje autorka, że początkowo trochę to onieśmiela, a nawet pozostawia z wrażeniem delikatnego chaosu. Książka w szczególności dotyczy rasy. „Po kilku latach pobytu w Stanach Ifemelu zaczyna pisać bloga, na którym próbuje przedstawić Amerykę oczami nieamerykańskiej czarnoskórej. Nieraz wspomina o tym, że kategorię rasy odkryła dopiero w Ameryce. Że dopiero po przyjeździe do Stanów zrozumiała, że jest czarna – mieszkając w Nigerii nigdy się w ten sposób nie identyfikowała, bo zwyczajnie nie było takiej potrzeby – wszyscy byli czarni. W domu obowiązywały inne kategorie identyfikacji, istniały inne grupy tożsamościowe i inne podziały – na przykład religijne (chrześcijanie, muzułmanie) czy etniczne (Jorubowie, Igbo, Hausowie). W Stanach okazało się, że kolor skóry też określa miejsce w społeczeństwie, że jest polityczny, a w dodatku wpisuje się w sam środek bieżącej debaty publicznej (czas akcji powieści obejmuje, między innymi, kampanię prezydencką z 2008 roku i historyczne wybory wygrane przez Baracka Obamę)”. Klubowicze zauważyli też, że na kwestię rasy można spojrzeć z perspektywy włosów. A konkretnie: włosów czarnych kobiet. „Bo z włosami czarnych kobiet to jest tak, że naturalnie nie bywają proste. W sensie: nigdy. Naturalne włosy czarnych kobiet to tak zwane afro – puszyste sprężynki jak u owieczek. Więc jeśli widzimy na ekranie lub w jakimś kolorowym piśmie czarnoskórą aktorkę, piosenkarkę albo żonę prezydenta z prostymi włosami, oznacza to, że ich właścicielka regularnie spędza długie godziny w salonie fryzjerskim.”
Amerykaana obnaża Amerykę, obdziera ją z mitu wymarzonego kraju – amerykańskie marzenie pada w gruzach. Ta książka to niezwykły portret współczesnego życia, portret Nigeryjczyków, Anglików i Amerykanów. To świetnie przemyślana i napisana powieść, współczesna i dojrzała. Polecamy.